Rzadko się zdarza sytuacja, by na turnieju wielkoszlemowym w głównej drabince pojawiła się zawodniczka notowana poza tysięcznym miejscem w zestawieniu WTA. Taki przypadek spotkał Dankę Kovinić, która straciła mnóstwo miesięcy z powodu kontuzji. Zawodniczka notowana aktualnie na 1289. lokacie skorzystała z zamrożonego rankingu i wzięła udział w Australian Open. I już na "dzień dobry" sprawiła sensację, pokonując 44. na świecie Lulu Sun 6:3, 7:5, mimo że nie dawano jej większych szans na triumf.