Piątkowy mecz z reprezentacją Portugalii zakończył się niestety dla polskiej kadry dotkliwą porażką 1:5 - dopiero w samej końcówce starcia "Nawigatorów" zdołał zaskoczyć Dominik Marczuk, który zapisał przy swym nazwisku gola w absolutnym debiucie w koszulce z orzełkiem na piersi. Klęska w Porto sprawiła przy tym, że "Biało-Czerwoni" zajęli niechlubne miejsce drużyny, która na ten moment ma najwięcej straconych goli w rozgrywkach Ligi Narodów UEFA. Na razie nikt nie może się nam pod tym względem równać - i nikt z pewnością by nie chciał.