Iga Świątek nie dała najmniejszych szans Darii Kasatkinie w swoim ostatnim meczu w grupie pomarańczowej finałów WTA w Rijadzie. Potrzebowała zaledwie 51 minut, by poradzić sobie z Rosjanką, wygrała 6:1, 6:0. Trudno w to uwierzyć, ale mimo dwóch zwycięstw, w tym jednego tak okazałego, nie jest pewna gry w półfinale. Jeszcze na korcie zwróciła się po polsku do kibiców. I przekazała im, jaką ma nadzieję. A to się wiąże z ich obecnością w Rijadzie.