Rudyk wygrał przy stoliku, ale przegrał na torze. Medalu nie będzie

Mateusz Rudyk jeszcze przed swoim pierwszym startem na igrzyskach olimpijskich w Paryżu dostał sporą dawkę emocji, a to wszystko związane było z niesłusznym oskarżeniem o naruszenie przepisów dopingowych. Ostatecznie 29-latek we Francji się pojawił i jako jedyny reprezentuje nasz kraj w sprincie w kolarstwie torowym. W czwartek przyszło mu mierzyć się z Holendrem Harriem Lavreysenem w walce o półfinał. Holender w imponującym stylu wygrał pierwszy bieg, a w drugim udowodnił swoją wyższość i awansował do strefy medalowej.