Ta sprawa wraca jak bumerang, gdy tylko ktoś przypomni sobie i odświeży w mediach społecznościowych film lub filmy, na których Artur Szpilka w swojej brawurze sprzed kilku lat chwyta aligatora i zaczyna się z nim siłować, realnie ryzykując utratę zdrowia lub życia. Te nagrania oczywiście nie przynoszą chwały głównemu bohaterowi, ale były pięściarz dzisiaj doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Właśnie dobitnie zareagował na kolejną powtórkę ze swojej lekkomyślności.