Carlos Sainz został "bohaterem" sobotnich kwalifikacji do niedzielnego wyścigu w Szanghaju. Hiszpan w Q2 stracił panowanie nad bolidem i doprowadził do czerwonej flagi. Gwiazdor ekipy Ferrari był jednak w stanie powrócić na tor swoim bolidem, awansować do Q3 i zająć ostatecznie siódme miejsce. Ten przebieg zdarzeń nie spodobał się Fernando Alonso, który złożył protest w sprawie młodszego "kolegi po fachu". Żąda on zmiany wyników kwalifikacji.