Mecz Sabalenki z Badosą w turnieju w Stuttgarcie został niespodziewanie i nagle przerwany ze względu na problemy zdrowotne Hiszpanki. Schodziła z kortu ze łzami. Aryna była wstrząśnięta i mocno poruszona sportowym dramatem przyjaciółki. Przed kamerą przyznała, że jej samej chce się płakać. Nie mogła znaleźć odpowiednich słów, by wyrazić swoje samopoczucie. Na koniec zwróciła się do kibiców na trybunach.