"Wstają w nocy, by sprawdzić, czy dziecko żyje". Szpital stracił ważny sprzęt. Dzieci mogą umrzeć

Wstają w nocy, by sprawdzić, czy dziecko żyje. Każdy gwałtowny ruch może skończyć się nagłą śmiercią. Rodzice dzieci z niestabilnością szczytowo-obrotową czekają na ważną operację. Niestety, w szpitalu w Szczecinie zabiegi wstrzymano. To jedyna lecznica w Polsce, która to schorzenie operuje tak, by nie pogłębiać niepełnosprawności pacjentów. Zepsuł się potrzebny do operacji specjalny tomograf. Szpital stara się o pieniądze na zakup nowego w Ministerstwie Zdrowia, ale na razie nie ma na to funduszy.