Polscy kierowcy łapią się najróżniejszych sposobów, by uniknąć płacenia mandatów wystawionych na podstawie zdjęć z fotoradarów. Jednym z ostatnich pomysłów jest tzw. metoda na "na Ukraińca", polegająca na wskazaniu sprawcy wykroczenia, podając dane osoby mieszkającej poza Unią Europejską. Warto jednak pamiętać, że takie "kombinowanie" może skończyć się dla oszustów dużo większymi problemami.