– Brawo dla Michała Probierza, bo chyba on najmocniej w Polsce od samego początku wierzył w to, co chciał przekazać zespołowi. Jak widać – udało mu się to. Ze sztabu szkoleniowego płynie dobra energia, która najwyraźniej natchnęła piłkarzy – mówi w rozmowie z Interią Kazimierz Węgrzyn, były reprezentant Polski. – Coś drgnęło, pojawiła się jakaś chemia – dodaje ekspert, z którym zamieniliśmy kilka zdań tuż po spotkaniu Walia – Polska.