Przed igrzyskami w Paryżu dość nieoczekiwanie zakończenie kariery reprezentacyjnej ogłosił Karol Kłos. A przynajmniej tak jego deklarację odebrali kibice, bo sam siatkarz przyznał, że oficjalnie kariery nie zakończył. Doświadczony środkowy i tak nie znalazł się na liście powołanych przez Nikolę Grbicia, co postanowił wyjaśnić sam trener. Serb zdradził też, że jeszcze przed upublicznieniem swojej decyzji rozmawiał z zawodnikiem.