Nie do wiary, co stało się z Polakami. Nawet Maciusiak nie znalazł odpowiedzi
Piąte miejsce Kacpra Tomasiaka i siódme Piotra Żyły są jak powiew powietrza dla polskich skoków. I szansa na głęboki oddech dla trenera Macieja Maciusiaka. Takie wyniki można uznać za jego pierwszy sukces, odkąd objął polskich skoczków. I dobry start do budowania wyników przed igrzyskami olimpijskimi w lutym. W sobotę jeszcze nic nie zapowiadało jednak, że w niedzielę będziemy na wszystko patrzeć tak optymistycznie. - W skokach pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć i zrozumieć - mówi Maciusiak.